Lody lawendowe

Lawenda kojarzyła mi się zawsze z Francją i ciągnącymi się w nieskończoność łanami fioletowych kwiatów. Teraz będzie mi się kojarzyć również z tymi lodami :) Nie spotkałam ich jeszcze w żadnej lodziarni, ale nic nie stało na przeszkodzie, żeby zrobić je domowym sposobem. Polecam, gdyż smak oddaje 100% zapachu lawendy i nie zmienia się nawet po obróbce.

to5

SKŁADNIKI:
  • 1 szklanka mleka zagęszczonego niesłodzonego
  • 1 szklanka kremówki 30%
  • 2 łyżki kwiatów lawendy (4g suszonej)
  • 2 żółtka
  • 2 łyżki cukru

Mleko zagęszczone i pół szklanki kremówki wlać do garnuszka. Wsypać kwiatki lawendy i zagotować. Odstawić do wystudzenia na parę godzin, a najlepiej na całą noc. Aromat z kwiatów będzie bardziej intensywny. Ponownie zagotować i odcedzić. W między czasie utrzeć żółtka z cukrem i wlewać cienkim strumyczkiem gorącą mieszankę mleczną. Przelać z powrotem do garnuszka i na małym ogniu podgrzewać. Masa nieco zgęstnieje. Musi być bardzo gorąca, ale nie wolno dopuścić do zagotowania. Odstawić do całkowitego wystudzenia. Pozostałą kremówkę (1/2 szkl) ubić na sztywno i delikatnie wmieszać w masę. Wlać do maszynki do lodów i postępować zgodnie z instrukcją. Smacznego :)

RADA: Wszystkie maszynki do lodów działają na podobnych zasadach, więc należy zadbać o to, aby misa była dobrze schłodzona. Najlepiej, żeby w zamrażarce była 12godzin przed planowaną produkcją lodów. Mieszankę wlewałam po uruchomieniu urządzenia. W ten sposób mniej przykleja się do ścianek misy. Kiedy lody są gęste, ale jeszcze miękkie przekładam do pojemnika i wkładam do zamrażalnika.

to4

to3

5 uwag do wpisu “Lody lawendowe

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.