Lawenda kojarzyła mi się zawsze z Francją i ciągnącymi się w nieskończoność łanami fioletowych kwiatów. Teraz będzie mi się kojarzyć również z tymi lodami :) Nie spotkałam ich jeszcze w żadnej lodziarni, ale nic nie stało na przeszkodzie, żeby zrobić je domowym sposobem. Polecam, gdyż smak oddaje 100% zapachu lawendy i nie zmienia się nawet po obróbce.
SKŁADNIKI:
- 1 szklanka mleka zagęszczonego niesłodzonego
- 1 szklanka kremówki 30%
- 2 łyżki kwiatów lawendy (4g suszonej)
- 2 żółtka
- 2 łyżki cukru
Mleko zagęszczone i pół szklanki kremówki wlać do garnuszka. Wsypać kwiatki lawendy i zagotować. Odstawić do wystudzenia na parę godzin, a najlepiej na całą noc. Aromat z kwiatów będzie bardziej intensywny. Ponownie zagotować i odcedzić. W między czasie utrzeć żółtka z cukrem i wlewać cienkim strumyczkiem gorącą mieszankę mleczną. Przelać z powrotem do garnuszka i na małym ogniu podgrzewać. Masa nieco zgęstnieje. Musi być bardzo gorąca, ale nie wolno dopuścić do zagotowania. Odstawić do całkowitego wystudzenia. Pozostałą kremówkę (1/2 szkl) ubić na sztywno i delikatnie wmieszać w masę. Wlać do maszynki do lodów i postępować zgodnie z instrukcją. Smacznego :)
RADA: Wszystkie maszynki do lodów działają na podobnych zasadach, więc należy zadbać o to, aby misa była dobrze schłodzona. Najlepiej, żeby w zamrażarce była 12godzin przed planowaną produkcją lodów. Mieszankę wlewałam po uruchomieniu urządzenia. W ten sposób mniej przykleja się do ścianek misy. Kiedy lody są gęste, ale jeszcze miękkie przekładam do pojemnika i wkładam do zamrażalnika.
Witaj :)
Nominowałam Cię do zabawy Liebster Blog Award. Jeśli masz ochotę, zapraszam :) http://rudawkuchni.bloog.pl/id,350200731,title,Liebster-Blog-Award,index.html
PolubieniePolubienie
Nawet nie wiesz jak bym chętnie zjadła taki pucharek :)
PolubieniePolubienie
Chyba takie zrobię – muszą smakować nieziemsko:)
PolubieniePolubienie
Bardzo ciekawy przepis na lody, wygladaja oblednie ;)
PolubieniePolubienie
Dziękuję ;)
PolubieniePolubienie